First Things

Agresywny dogmatyzm obrońców teorii Darwina, takich jak Richard ławkins i Daniel Dennett, wskazuje, że teoria ta, będąca wyczerpującym systemem filozoficznym, zaczyna chwiać się w posadach. Naturalnie spory i dyskusje będą trwać nadal. To oczywiste, gdyż zbyt wiele jest do stracenia. Ich argumenty jednak nie są w stanie zbić dowodów naukowych w takiej dziedzinie jak biologia ewolucyjna. Dotyczą one zatem charakteru rzeczywistości i naszego w niej miejsca. Dawkins twierdzi, że darwinizm pozwala na bycie intelektualnie spełnionym ateistą, a dla intelektualisty spełnienie intelektualne jest czymś bliskim zbawieniu. Dobrą pomocą pozwalającą zorientować się w obecnym stanie sporów na ten temat jest publikacja Uncommon dissent: intellectuals who find Darwinism uncorwincing, pod redakcją Williama A. Dembskiego (ISI Books 2004, 350 str., cena wydania w miękkiej oprawie 18$). Na stronach tej książki obecny jest sam Dembski, którego wspólnie z Michaelem J. Behe'em uważa się (lub oskarża) za twórcę szkoły myśli zwanej inteligentnym projektem.
W książce znajduje się ponadto czternaście esejów naukowców i filozofów, którzy o darwinizmie wyrażają się sceptycznie lub wręcz go odrzucają. Szczególnie interesujący jest esej Sporny Darwin autorstwa filozofa i matematyka Davida Berlińskiego, który wcześniej ukazał się w ?Commentary". Berliński przedstawia mistrzowską argumentację: jest nieubłagany w swej logice, fantastycznie posługuje się celowymi niedopowiedzeniami i doskonale wykazuje sprzeczności w argumentacji swoich adwersarzy, a przy tym - w przeciwieństwie do części z nich - nigdy nie jest złośliwy. Przypuszczam, że jego esej i odpowiedź na krytykę już wkrótce wejdą do kanonu tekstów dotyczących tej dyskusji.
Berliński starannie dystansuje się od ?kreacjonistów" i ich argumentów, że logicznie rzecz biorąc, skoro jest Projekt musi istnieć i Projektant. Poprzestaje na stwierdzeniu, że darwinizm jest rozdzierany wewnętrznymi sprzecznościami i w żaden sposób nie wyjaśnia tego, co rzekomo ma wyjaśniać.