29.4
Książki
Atut
Herbata na żyletkach
Wydawnictwo:
Atut
Oprawa: Miękka
Opis
Wodecki Wiesław
13 grudnia 1981 roku, więzienie na Kleczkowskiej, cela nr 12. Dwadzieścia metrów kwadratowych, ośmiu przywiezionych poprzedniej nocy mężczyzn. Komunistyczny rząd właśnie wprowadził stan wojenny.
Mężczyźni zaczynają mówić, dlaczego ich "wzięto". Za "Solidarność", Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, NZS, Ruch Wolnych Demokratów. Najstarszy przedstawia się: Wiesław Wodecki, TVP Wrocław, do "Solidarności" nie należał, do PZPR - do ostatniej nocy tak. - Mam nadzieję, że nie będziecie mnie szykanować - mówi. - Wrocławska telewizja jest w porządku - słyszy.
To tylko jedna z anegdot zawartych w "Herbacie na żyletkach" (oficjalna data wydania książki - 2008) książce Wodeckiego opowiadającej o latach solidarnościowego karnawału 1980-1981, codzienności celi nr 12 na Kleczkowskiej oraz świecie widzianym "z przyzby" domu w Ligocie Pięknej, gdzie mieszka. Bardzo osobista książka została zbudowana ze wspomnień, notatek sprzed lat, listów do starych przyjaciół i od tych "spod celi": Włodka Białego, Marka Czarkowskiego i Andrzeja Myszkowiaka. Ci, którzy zechcą, znajdą w niej klimat solidarnościowej rewolucji, wojny polsko-jaruzelskiej i smuty lat osiemdziesiątych, przyprawionych jednak sarkastycznym poczuciem humoru Wodeckiego. Inni będą mogli spojrzeć na dawne wydarzenia oczyma publicysty, którego niewiele jest w stanie zaskoczyć, a jednak wciąż zachowuje świeżość spojrzenia i wrażliwość pozwalającą zachwycić się światem. Tę wrażliwość podkreślali recenzenci poprzedniej książki Wodeckiego, zbioru felietonów "W Pińczowie dnieje" (Wodecki urodził się w Pińczowie) który ukazał się dwa lata temu.
13 grudnia 1981 roku, więzienie na Kleczkowskiej, cela nr 12. Dwadzieścia metrów kwadratowych, ośmiu przywiezionych poprzedniej nocy mężczyzn. Komunistyczny rząd właśnie wprowadził stan wojenny.
Mężczyźni zaczynają mówić, dlaczego ich "wzięto". Za "Solidarność", Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, NZS, Ruch Wolnych Demokratów. Najstarszy przedstawia się: Wiesław Wodecki, TVP Wrocław, do "Solidarności" nie należał, do PZPR - do ostatniej nocy tak. - Mam nadzieję, że nie będziecie mnie szykanować - mówi. - Wrocławska telewizja jest w porządku - słyszy.
To tylko jedna z anegdot zawartych w "Herbacie na żyletkach" (oficjalna data wydania książki - 2008) książce Wodeckiego opowiadającej o latach solidarnościowego karnawału 1980-1981, codzienności celi nr 12 na Kleczkowskiej oraz świecie widzianym "z przyzby" domu w Ligocie Pięknej, gdzie mieszka. Bardzo osobista książka została zbudowana ze wspomnień, notatek sprzed lat, listów do starych przyjaciół i od tych "spod celi": Włodka Białego, Marka Czarkowskiego i Andrzeja Myszkowiaka. Ci, którzy zechcą, znajdą w niej klimat solidarnościowej rewolucji, wojny polsko-jaruzelskiej i smuty lat osiemdziesiątych, przyprawionych jednak sarkastycznym poczuciem humoru Wodeckiego. Inni będą mogli spojrzeć na dawne wydarzenia oczyma publicysty, którego niewiele jest w stanie zaskoczyć, a jednak wciąż zachowuje świeżość spojrzenia i wrażliwość pozwalającą zachwycić się światem. Tę wrażliwość podkreślali recenzenci poprzedniej książki Wodeckiego, zbioru felietonów "W Pińczowie dnieje" (Wodecki urodził się w Pińczowie) który ukazał się dwa lata temu.
Szczegóły
Rok wydania
2008
Oprawa
Miękka
Ilość stron
224
Format
14.0x20.0cm
Języki
polski
ISBN
978-83-7432-309-3
Rodzaj
Książka
EAN
9788374323093
Data premiery
2008-02-15
Kraj produkcji
PL
Producent
Oficyna Wydawnicza ATUT Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe
Dodałeś produkt do koszyka

Herbata na żyletkach
29,40 zł
Recenzje