20.81
Poezja i aforyzmy
Krywaj
Imiona
Wydawnictwo:
Krywaj
Oprawa: miękka
20,81 zł
Cena rekomendowana: 29,00 zł
Cena okładkowa/rekomendowana przez wydawcę/producenta.
Wysyłka: 1-3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
„Imiona” – kolejny zbiór wierszy Marcina Bedlickiego, poety z Katowic. Książka wzbogacona jest pięknymi czarno-białymi rysunkami Katarzyny Roy. Na pierwszych stronach książki autor takie słowa kieruje do osób, którym chce wyrazić swoją wdzięczność:
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pomogli przy powstaniu i kształtowaniu się tej książki. Inspiracją do napisania wierszy i wydania podobnego zbioru poezji było zatrzymanie się nad naszymi imionami, które zostają nam nadane na początku naszego życia. W swoich rozważaniach w tym temacie i w odniesieniu do tej książki twórca pisze tak: Mówią, że imię jest ważniejsze od nazwiska. Czy zastanawialiście się, jakie cechy, znaczenie, jak powstało – ma noszone przez Was? Które z cech przeważają w Was samych i czy pasują do osobowości, przecież każdy jest inny i nie wszystkie z nich będą pasować. Tomik ten to wybór wierszy cyklu „Imiona” pisanego przeze mnie przez ostatnich kilkanaście lat. To subiektywne spojrzenie na imiona mi bliskich ludzi, ale nie tylko. Zbiór tych wierszy nie jest zamkniętą całością, niektóre wiersze z tego cyklu nie zamieszczone w tomiku można znaleźć na mojej autorskiej stronie. Nie jest to też Imiennik, jakich zapewne znajdziecie wiele, czy to w sieci, czy w księgarni. Przekonajcie się sami, czy w tych wierszach znajdziecie coś dla siebie.
Nawiązując do tej konkretnej pozycji twórca tak wypowiada się w tekście zamieszczonym na czwartej stronie okładki:
Piszę to, co w sercu i duszy gra, co wzbudza emocje moje i czytelników, cieszy mnie, gdy trafia do ich serc. Wiersze z tego cyklu to subiektywne spojrzenie na imiona mi bliskie, ale również na te mniej znane. Dlatego też tak wybrzmiewa dedykacja: O tych i dla tych, którzy stanęli na mej drodze. Dziękuję.
Adam
Ten, co osądzał i został osądzony,
choć nie w sobie widział winę.
W księżyca poświacie,
w nadchodzący dzień
zawsze spogląda spokojnie.
Z ziemi stworzony,
trzyma w dłoni
czerwony kamień.
Zawsze jedyny wśród wielu,
obdarzony tygrysa odwagą,
dumnie wśród wiązów
wchodzi w nowy dzień,
by z innymi się łączyć.
Mikołaj
Co mamy, co mamy dla niego,
gdy – jak zwykle oczekujemy
mknących sań z reniferami
ponad dachami…
w głębokiej czerwieni granatu
przyniesie siłę woli, sukcesy
i co zechcesz,
tylko napisz list,
uwielbia je
pachnące jaśminem, kawą,
czasem kroplą koniaku,
tęsknotami dzieci.
Nike Laos Saturna pokona
przeszkody, niosąc radość
w granice naszych domów.
Co masz, co masz dla niego,
Nikodemie.
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pomogli przy powstaniu i kształtowaniu się tej książki. Inspiracją do napisania wierszy i wydania podobnego zbioru poezji było zatrzymanie się nad naszymi imionami, które zostają nam nadane na początku naszego życia. W swoich rozważaniach w tym temacie i w odniesieniu do tej książki twórca pisze tak: Mówią, że imię jest ważniejsze od nazwiska. Czy zastanawialiście się, jakie cechy, znaczenie, jak powstało – ma noszone przez Was? Które z cech przeważają w Was samych i czy pasują do osobowości, przecież każdy jest inny i nie wszystkie z nich będą pasować. Tomik ten to wybór wierszy cyklu „Imiona” pisanego przeze mnie przez ostatnich kilkanaście lat. To subiektywne spojrzenie na imiona mi bliskich ludzi, ale nie tylko. Zbiór tych wierszy nie jest zamkniętą całością, niektóre wiersze z tego cyklu nie zamieszczone w tomiku można znaleźć na mojej autorskiej stronie. Nie jest to też Imiennik, jakich zapewne znajdziecie wiele, czy to w sieci, czy w księgarni. Przekonajcie się sami, czy w tych wierszach znajdziecie coś dla siebie.
Nawiązując do tej konkretnej pozycji twórca tak wypowiada się w tekście zamieszczonym na czwartej stronie okładki:
Piszę to, co w sercu i duszy gra, co wzbudza emocje moje i czytelników, cieszy mnie, gdy trafia do ich serc. Wiersze z tego cyklu to subiektywne spojrzenie na imiona mi bliskie, ale również na te mniej znane. Dlatego też tak wybrzmiewa dedykacja: O tych i dla tych, którzy stanęli na mej drodze. Dziękuję.
Adam
Ten, co osądzał i został osądzony,
choć nie w sobie widział winę.
W księżyca poświacie,
w nadchodzący dzień
zawsze spogląda spokojnie.
Z ziemi stworzony,
trzyma w dłoni
czerwony kamień.
Zawsze jedyny wśród wielu,
obdarzony tygrysa odwagą,
dumnie wśród wiązów
wchodzi w nowy dzień,
by z innymi się łączyć.
Mikołaj
Co mamy, co mamy dla niego,
gdy – jak zwykle oczekujemy
mknących sań z reniferami
ponad dachami…
w głębokiej czerwieni granatu
przyniesie siłę woli, sukcesy
i co zechcesz,
tylko napisz list,
uwielbia je
pachnące jaśminem, kawą,
czasem kroplą koniaku,
tęsknotami dzieci.
Nike Laos Saturna pokona
przeszkody, niosąc radość
w granice naszych domów.
Co masz, co masz dla niego,
Nikodemie.
Szczegóły
Rok wydania
2020
Oprawa
miękka
Ilość stron
84
Format
14,8 x 21 cm
ISBN
9788366638266
Rodzaj
Książka
Stan
Nowy
EAN
9788366638266
Dodałeś produkt do koszyka
Imiona
20,81 zł
Recenzje