25.5
Reportaż
Czarne
Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet
25,50 zł
Cena rekomendowana: 39,90 zł
Cena okładkowa/rekomendowana przez wydawcę/producenta.
Wysyłka dzisiaj
Zapłać za 30 dni
Opis
Książka nominowana do Nagrody Literackiej dla Autorki Gryfia 2019
Japonia – dla większości Europejczyków kraj, w którym kobiety w kimonach kryją twarze za wachlarzami, a zapracowani mężczyźni produkują niezawodne samochody i najlepszy sprzęt elektroniczny na świecie.
Ale zupełnie inaczej widzą Japonię tamtejsze kobiety: ich świat to miejsce nieoczywiste, pełne napięć i sprzeczności, gdzie tradycja i nowoczesność splotły się w ciasny węzeł – ról społecznych, ograniczeń i konwenansów, z których tylko niektórym udaje się wyzwolić.
Kobiety, które nie spełniają społecznych oczekiwań, nazywa się różnie: „przegranymi psami”, „kobietami kamieniami”, „świątecznym ciastem”. Jeszcze do niedawna ideałem dla wielu rodzin było wychowanie „córek w pudełkach” - chowanych przed zewnętrznym światem, żeby przejść szybko z domu rodziców do domu męża. Umierające z przemęczenia kobiety z przędzalni były „kwiatami narodu”. Żeńską drużynę siatkówki media nazywały „kwiatem igrzysk”. Kobiety w biurach przez długi czas nazywano „kwiatami biurowymi”, jak ikebanę, kwiatowe aranżacje w lobby dużych korporacji.
Długo traktowano je jak bukiet, który można wyrzucić, jak dekorację, którą zmienia się wraz z nową porą roku.
Karolina Bednarz przygląda się Japonii krytycznie, ale z empatią, celnie wskazując bolączki i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się mieszkanki Kraju Kwitnącej Wiśni. I pokazuje siłę kobiet, które mimo różnych trudności, coraz głośniej mówią o swoich problemach. I coraz częściej mówią „dość”.
Dlaczego mamy czytać o dalekich krajach – czy nie mamy swoich problemów i obserwacji? W tej książce są fragmenty, które mogłyby dotyczyć sytuacji w Polsce – kwestia osób nieheteronormatywnych, problemy ofiar przemocy domowej, depresja. Ale nawet jeśli pewne sprawy brzmią znajomo, to kiedy przyjrzeć im się bliżej, widać obwarowanie sztywnymi nakazami i regułami. Mówi się, że nie można oceniać innych społeczeństw miarą własnej kultury.
Jednak czytając „Kwiaty w pudełku”, trudno mi było zapomnieć o wartościach mi bliskich: prawach człowieka do decydowania o sobie, szacunku do innych, akceptacji. Pod tym względem nie tyle oceniam, ile sprawdzam poziom emancypacji. W przypadku Japonii jest on jednak dość niski w przestrzeni społecznych zasad, a zaskakująco wysoki, jeśli chodzi o potrzeby poszczególnych osób. Jest w tym nadzieja, że owe potrzeby rozsadzą mity i stereotypy, dając mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni swobodę i szczęście. I możliwość wyjścia z tytułowego pudełka.
Japonia – dla większości Europejczyków kraj, w którym kobiety w kimonach kryją twarze za wachlarzami, a zapracowani mężczyźni produkują niezawodne samochody i najlepszy sprzęt elektroniczny na świecie.
Ale zupełnie inaczej widzą Japonię tamtejsze kobiety: ich świat to miejsce nieoczywiste, pełne napięć i sprzeczności, gdzie tradycja i nowoczesność splotły się w ciasny węzeł – ról społecznych, ograniczeń i konwenansów, z których tylko niektórym udaje się wyzwolić.
Kobiety, które nie spełniają społecznych oczekiwań, nazywa się różnie: „przegranymi psami”, „kobietami kamieniami”, „świątecznym ciastem”. Jeszcze do niedawna ideałem dla wielu rodzin było wychowanie „córek w pudełkach” - chowanych przed zewnętrznym światem, żeby przejść szybko z domu rodziców do domu męża. Umierające z przemęczenia kobiety z przędzalni były „kwiatami narodu”. Żeńską drużynę siatkówki media nazywały „kwiatem igrzysk”. Kobiety w biurach przez długi czas nazywano „kwiatami biurowymi”, jak ikebanę, kwiatowe aranżacje w lobby dużych korporacji.
Długo traktowano je jak bukiet, który można wyrzucić, jak dekorację, którą zmienia się wraz z nową porą roku.
Karolina Bednarz przygląda się Japonii krytycznie, ale z empatią, celnie wskazując bolączki i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się mieszkanki Kraju Kwitnącej Wiśni. I pokazuje siłę kobiet, które mimo różnych trudności, coraz głośniej mówią o swoich problemach. I coraz częściej mówią „dość”.
Dlaczego mamy czytać o dalekich krajach – czy nie mamy swoich problemów i obserwacji? W tej książce są fragmenty, które mogłyby dotyczyć sytuacji w Polsce – kwestia osób nieheteronormatywnych, problemy ofiar przemocy domowej, depresja. Ale nawet jeśli pewne sprawy brzmią znajomo, to kiedy przyjrzeć im się bliżej, widać obwarowanie sztywnymi nakazami i regułami. Mówi się, że nie można oceniać innych społeczeństw miarą własnej kultury.
Jednak czytając „Kwiaty w pudełku”, trudno mi było zapomnieć o wartościach mi bliskich: prawach człowieka do decydowania o sobie, szacunku do innych, akceptacji. Pod tym względem nie tyle oceniam, ile sprawdzam poziom emancypacji. W przypadku Japonii jest on jednak dość niski w przestrzeni społecznych zasad, a zaskakująco wysoki, jeśli chodzi o potrzeby poszczególnych osób. Jest w tym nadzieja, że owe potrzeby rozsadzą mity i stereotypy, dając mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni swobodę i szczęście. I możliwość wyjścia z tytułowego pudełka.
- Sylwia Chutnik
Szczegóły
Tytuł
Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet
Autor
Wydawnictwo
Wydanie
2
Rok wydania
2019
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
328
Format
13.3 x 21.5 cm
Języki
polski
ISBN
9788380497818
Rodzaj
Książka
Stan
Nowy
EAN
9788380497818
Data premiery
2019-03-29
Dodałeś produkt do koszyka
Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet
25,50 zł
Recenzje