Pakiet Kłamca: Cyngiel niebios; Bóg marnotrawny; Papież sztuk; Ochłap sztandaru; Kill'em all; Zbiorowa tricksteria
Zapłać za 30 dni
Zawartość pakietu
Jest jeden Bóg...
To znaczy był, bo odszedł i dziś nikt nie wie, gdzie się podziewa. Zanim jednak zniknął na dobre, dał ludziom wyobraźnię, wolną wolę i siłę wiary, a ci wykorzystali owe dary, by stworzyć sobie nowych bogów, półbogów, tytanów i innych, którzy zasiedlili ziemię i wprowadzili nowe porządki.
Aniołowie potrzebują sojusznika, którego nie obowiązują ich rygorystyczne zasady i prawa. Kogoś, kto pomoże im wygrywać w toczących się na ziemi starciach i bez problemu odnajdzie się zarówno pośród istot mitycznych, jak i współczesnych ludzi.
Wybór archaniołów pada na Lokiego, boga ognia i kłamstwa z panteonu Asów. Współpraca zaczyna się obiecująco, ale czy ktoś taki jak on da się długo trzymać na krótkiej smyczy?
Kubie musiało nie być łatwo stawać przez lata samotnie naprzeciw wielkiej hollywoodzkiej machiny i udowadniać, że Loki to fajny, ale zupełnie inny gość niż ten, którego znamy z ekranizacji komiksów Marvela. I udało się. Jak Ćwiek to zrobił? Tak samo jak ci z Hollywood. Kłamał. - Kamil Śmiałkowski, publicysta, scenarzysta
Loki wraca odświeżony i poprawiony, ale cały czas z szelmowskim uśmiechem na ustach. I co najważniejsze – żaden dupek nie zabija go na początku książki. Z tym Lokim nie miałby szans! - Jakub Poczęty-Błażewicz, stand-uper
OD AUTORA:
Gdy byłem dzieciakiem i miałem tyle lat, co obecnie mój syn, czyli jedenaście, „pracowałem” w wypożyczalni kaset wideo jako doradca klienta. Ludzie z początku dziwili się, że gówniarz podpowiada im, niemal zawsze trafnie, we wszystkim oprócz porno (na to potrzebowałem jeszcze z rok, może dwa lata), ale korzystali z moich porad. A ja dostawałem garść miedziaków i świeżutkie nowości jako pierwszy. Oglądałem wszystko i wszystko to wsiąkało we mnie, zostawiając trwały ślad. Szczególnie westerny, akcyjniaki, komedie sensacyjne pokroju Zabójczej broni i oczywiście horrory, jak chociażby Armia Boga. W filmowych światach spędziłem więcej dzieciństwa niż w tym prawdziwym.
Dlatego gdy ktoś pyta mnie dziś, czym jest ta książka, mój literacki debiut w nowej, poprawionej odsłonie, odpowiadam: to wyśniona wypożyczalnia kaset wideo zamknięta na trzech setkach stron. Taka, w której możecie siedzieć do rana!
Kłamca 2,8. Papież sztuk to wariacka jazda bez trzymanki umiejscowiona fabularnie pomiędzy opowiadaniami z drugiego tomu. Pełna gościnnych występów, ciętych bon-motów i będących wyznacznikiem serii popkulturowych nawiązań usatysfakcjonuje wszystkich miłośników Kłamcy.
Ćwiek, wychodząc poza klasyczne ramy literackiego sposobu opowiadania, w lekki i przyjemny sposób uświadamia, jakie możliwości tkwią w popkulturze i wykorzystuje wręcz pełne spektrum jej dokonań. Paweł Deptuch, dzikabanda.pl
OD AUTORA: Kiedy miałem siedem czy osiem lat, jedną z moich ulubionych zabawek była... stolnica. To na niej rozkładałem się z plasteliną, na niej budowałem zamczyska, jaskinie, lasy i wielkie miasta. Plastelina dzieliła się na tę nową, jeszcze niezużytą, w różnych kolorach, z której robiłem bohaterów, i tę wymieszaną, szaroburą, z której budowałem tych złych i wszystkie lokacje. Zwykle bawiłem się sam, ale gdy przyjeżdżał mój dziadek, wtedy wszystko wchodziło na wyższy level, bo szykowaliśmy bitwy. Dziadek świetnie posługiwał się plasteliną, potrafił lepić superfigurki. Ja, no cóż, próbowałem. Dziadek był fanem Trylogii Sienkiewicza, więc po jego stronie stali Kozacy, szlachcice, armaty, a po mojej kamienne ludy z Niekończącej się opowieści, postaci z Gwiezdnych wojen, duzi i mali żołnierze, a czasem nawet samoloty. No i nie zgadniecie, kto zawsze wygrywał! Dwadzieścia lat później zobaczyłem scenę otwarcia Toy Story 3, gdzie zabawki ze wszystkich światów uczestniczą w brawurowym napadzie na pociąg. Ależ to było cudowne! Wtedy też zrozumiałem, że James Bond się mylił. Bo czasem wystarczy wymieszać, a... wstrząśnie się samo. Tak powstała ta książka.
Nadciąga koniec świata
Czy Antychryst może być niemowlakiem? Owszem, co nie znaczy, że robota będzie łatwa. Kłamca dostał właśnie na niego zlecenie od Archaniołów i wszystko jak zwykle komplikuje się w najgorszym momencie...
Powstrzymanie apokalipsy wisi na włosku, więc z urlopu nici.
Porywająca mieszanka mitologii, popkultury i Snu nocy letniej.
Odkryj nowe, poprawione wydanie kultowej opowieści o Lokim.
OD AUTORA:
Uważam, że nie ma nic straszniejszego niż nastolatek. Z jednej strony już jest jako tako ogarnięty i inteligentny, ale z drugiej ma w sobie wiele z dziecka, kiedy dąży do wyznaczonego sobie celu. Inni traktują go nie do końca poważnie, więc kiedy naprawdę go wkurzą, jest zdolny nieomal do wszystkiego. I jeszcze te buzujące hormony! To zupełnie jakby co kilkanaście minut ktoś wstrzykiwał mu prosto w żyły jad-substancję napędzającą Bane’a, pogromcę Batmana, albo miksturę doktora Jekylla zmieniającą go w mrocznego pana Hyde’a.
Kiedy pisałem Kłamcę 3 i wymyślałem swoją wersję Lucyfera, miałem przed oczami takiego właśnie hipotetycznego, współczesnego nastolatka. Grającego na konsoli, jeżdżącego na desce, oglądającego raz za razem Przyjaciół i kminiącego, co tu jeszcze zbroić.
Dziś, przeszło dziesięć lat od pierwszego wydania tego tomu, mam dwunastoletniego syna, który zamiast deski ma hulajnogę, a wczoraj dzwonił, że właśnie przeszedł growego Spidermana, więc spokojnie może zrobić sobie powtórkę z Przyjaciół. Dwanaście lat. W dacie urodzin dwie szóstki, a gdy dołożyć godzinę porodu, to i trzecia.
Coś się kroi, więc lepiej czytajcie szybko.
Książkę Jakuba Ćwieka czyta się tak, jak ogląda się kino nowej przygody. Akcja sprawnie biegnie do przodu, a czytelnikowi pozostaje z uśmiechem na twarzy wyłapywać wszystkie nawiązania do literatury i kultury popularnej. W końcu nie w każdej powieści Lucyfer ma ulubione odcinki Przyjaciół i kolekcję memorabiliów ze świata Gwiezdnych wojen. Ochłap sztandaru to doskonała propozycja zarówno dla tych, którzy znają Lokiego z wcześniejszych zbiorów opowiadań, jak i dla czytelników zaczynających swoją przygodę ze światem zamieszkanym przez postacie znane z Biblii, mitologii nordyckiej i słowiańskiej, po którym kręcą się też nieco zdezorientowani zwykli śmiertelnicy. - Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Zwierz Popkulturalny
Jakub Ćwiek - Człowiek, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Pisarz, komik stand-upowy, publicysta podróżnik. Autor ponad dwudziestu książek, a także licznych opowiadań, słuchowisk, artykułów, sztuk teatralnych i scenariuszy. Najbardziej znany ze stworzenia uniwersum Kłamcy, do którego właśnie powraca, ale rozwija też konsekwentnie światy, w których prym wiodą Chłopcy – dorośli pomagierzy Piotrusia Pana – czy polscy superbohaterowie Zawisza Czarny i Dreszcz.
Loki przepadł w krainie elfów. Życie w skórze Oberona, rozrywki i miłe towarzystwo sprawiają, że trudno mu się skupić na zabijaniu Antychrysta czy martwieniu o ukochaną Jenny. Nie wie też, że w wyniku przypadkowo wypowiedzianej inkantacji z osławionego Necronomiconu powróciła do życia jego żona Sygin. Szykuje się tu komuś podróż przez Piekło? Nawet całkiem dosłownie!
Nowym Jorkiem rządzi zbuntowany anioł, na Biegunie Północnym władzę przejął Światowid, a Święty Mikołaj tkwi w więzieniu na samym mleku i zimnych pierniczkach. Dobrze, że mamy apokalipsę, inaczej trzeba by było odwołać Gwiazdkę! Loki, Samedi, a może Lucyfer? Kto jest największym kłamcą i kto wygra to ostatnie z ziemskich starć?
Najwyższa pora, by się przekonać!
Od autora:
To miał być żart. Nie będę krył, że podtytuł tej książki to owoc głupawki z przemęczenia i po trosze frustracji. No bo jakże to tak… Pisanie książki idzie mi szybko, sprawnie, słowa, akapity, wreszcie całe strony przemykają pod palcami, a tu nagle przychodzi podtytuł i męczę się czwarty dzień? Wszystkie wcześniejsze przyszły mi ot tak, wynikały płynnie z historii, a tu, na wielkim finiszu… nic. Pomysły miałem skrajnie różne, od głupkowatych, przez patetyczne, po komiczne i ckliwe. Żaden jednak nie oddawał ani tego, czym jest mój cykl, ani tego, czym ma być ta konkretna książka.
I wtedy właśnie, najpewniej w wannie, mnie olśniło. Przypomniałem sobie, jak ortodoksyjni fani Metalliki psioczyli, że ten zespół skończył się po swojej pierwszej płycie. Że potem to już nie było to, nie prawdziwy metal, a wyrachowana jarmarczna komercja. Od tamtej pory zwrot, że coś skończyło się na Kill’em all, zaczął funkcjonować jako hermetyczny żart popmaniaków. Zaraz, zaraz – pomyślałem. Przecież do mojej książki ten zwrot pasuje jak ulał. Ja też rzekomo skończyłem się, zanim na dobre zacząłem, a dla wielu wszystko, co po pierwszym Kłamcy, było odcinaniem kuponów. W dodatku ten podtytuł pasuje mi fabularnie i… coś wreszcie faktycznie skończy się w popkulturze na Kill’em all. Sami rozumiecie, że nie mogłem tej książki zatytułować inaczej.
Jakub Ćwiek jak zwykle mnie nie zawiódł. Kłamca 4 to godne zwieńczenie serii. Doskonałe zamknięcie świetnej historii, naszpikowane dowcipnymi kwestiami i nawiązaniami do popkultury. Nie sposób się oderwać. - Marcin Perchuć
Jakub Ćwiek - Człowiek, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Pisarz, komik stand-upowy, publicysta podróżnik. Autor ponad dwudziestu książek, a także licznych opowiadań, słuchowisk, artykułów, sztuk teatralnych i scenariuszy. Najbardziej znany ze stworzenia uniwersum Kłamcy, do którego właśnie powraca, ale rozwija też konsekwentnie światy, w których prym wiodą Chłopcy – dorośli pomagierzy Piotrusia Pana – czy polscy superbohaterowie Zawisza Czarny i Dreszcz.
Archanioł Michał wraca z wojny do nieba i domaga się wyjaśnień, więc ktoś ich musi udzielić. Natychmiast. Najlepiej Loki, którego Gabriel trzyma pod kluczem. Ewentualnie Zadra, były Stróż, a ostatnio bliski współpracownik Kłamcy.
A pytań jest sporo. Czym jest brudnopis Boga? Jakie mogą być przykre konsekwencje rozjechania niewłaściwego kotka? Skąd się wzięli nowi skrzydlaci nieistniejący w niebiańskich rejestrach? Jak to się stało, że polska oszukana gwiazdka wychodzi za koreańskiego multimilionera? Czy spadek po nigeryjskim księciu naprawdę jest do wzięcia? Dlaczego Jezus kupuje broń w Walmarcie? Po co Bachus z Erosem rozkopują groby? Gdzie, do cholery, jest Butch?
I co się stanie, gdy Michał dowie się już wszystkiego?
Trzy nowe opowieści o przygodach Lokiego i spółki zabiorą Was w pełną szpiegowskich intryg i filmowej akcji podróż do ostatniego przystanku sagi o Kłamcy.
Na takie zakończenie czekaliście.
Pasjonująca opowieść. Atomowe zwieńczenie serii „Kłamca”, którą Jakub Ćwiek skradł serca czytelników. Autor, podobnie jak we wcześniejszych tomach bardzo umiejętnie posługuje się wątkami chrześcijańskimi i niezwykle obficie tapla je w gęstym popkulturowym sosie. Dawny bóg kłamstwa i pierwszy cyngiel Aniołów, a więc sam Loki powraca w formie w jakiej jeszcze go nie widzieliście. A umówmy się, rachunków do wyrównania ma naprawdę sporo. Jako książka – „Zbiorowa Tricksteria” jest momentami duszna i mętna, a jednocześnie nie brakuje jej demonicznego humoru. Zasysa czytelnika, tak jak żądza władzy i potęgi może zassać nawet boskie istoty, wprost w najciemniejsze odmęty. - 300Kultura, Grzegorz Garbacik
Jakub Ćwiek odsłania niebiańskie tajemnice w powieści, gdzie zagłada staje się początkiem. Mistyka, intrygi i akcja, która cię pochłonie. - WspierajKulture, Robert Jasiak
Jakub Ćwiek - Człowiek, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Pisarz, komik stand-upowy, publicysta podróżnik. Autor ponad dwudziestu książek, a także licznych opowiadań, słuchowisk, artykułów, sztuk teatralnych i scenariuszy. Najbardziej znany ze stworzenia uniwersum Kłamcy, do którego właśnie powraca, ale rozwija też konsekwentnie światy, w których prym wiodą Chłopcy – dorośli pomagierzy Piotrusia Pana – czy polscy superbohaterowie Zawisza Czarny i Dreszcz.
Opis
Aniołowie potrzebują sojusznika, którego nie obowiązują ich rygorystyczne zasady i prawa. Kogoś, kto pomoże im wygrywać w toczących się na ziemi starciach i bez problemu odnajdzie się zarówno pośród istot mitycznych, jak i współczesnych ludzi.
Wybór archaniołów pada na Lokiego, boga ognia i kłamstwa z panteonu Asów. Współpraca zaczyna się obiecująco, ale czy ktoś taki jak on da się długo trzymać na krótkiej smyczy?
W skład pakietu wchodzą:
- Kłamca
- Bóg marnotrawny
- Papież sztuk
- Ochłap sztandaru
- Kill'em all
- Zbiorowa tricksteria
Recenzje