40.24
Literatura obyczajowa
WasPos
Panny z bagien
Wydawnictwo:
WasPos
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
40,24 zł
Cena rekomendowana: 47,90 zł
Cena okładkowa/rekomendowana przez wydawcę/producenta.
Wysyłka: 1 - 3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Opis
Hamuję z piskiem, za późno jednak. Potrącony mężczyzna przeturlał się do przodu i teraz leży, postękując.
Moje błotniste ja o miękkim, cieknącym ciele budzi się, wyłazi głęboko z moich trzewi.
Zostaw go, niech cierpi – szepcze, podjudzając zmysły.
Robi się zbiorowisko, ludzie się gapią. Już za późno. Stracone.
Cień wciska się z powrotem w głąb mnie, pod serce, pod splot słoneczny. Gaszę motor, zsiadam, podchodzę do leżącego na ziemi kretyna.
Nic panu nie jest? – Krzyżuję ręce na piersi, patrząc na niego z góry.
Przeżyję.
Mówią, że w leśnych torfowiskach otaczających Kadłuby mieszkają Bagienne Panny. Jeśli masz coś na sumieniu, wynurzą się ze swoich błotnistych czeluści i przyjdą po ciebie. Potem będą torturować i z nadejściem ranka porzucą na uroczysku: półżywego, przybranego kwieciem, upozowanego jak do obrazu.
Wiktor, mężczyzna, który wlazł mi pod koła, okazał się fotografem podróżnikiem. Przyjechał do Kadłubów na nasz letni festiwal, by obiektywem swego aparatu uwiecznić jedną z Bagiennych Panien.
Ja, wbrew mojej woli, zostałam jego przewodnikiem. Niech będzie, znam dobrze te lasy, wiem, co kryje się w cieniach paproci, co mieszka w polach maków. No i jeśli mam być zupełnie szczera, ten jego szakali uśmiech jest diabelnie uroczy.
Moje błotniste ja o miękkim, cieknącym ciele budzi się, wyłazi głęboko z moich trzewi.
Zostaw go, niech cierpi – szepcze, podjudzając zmysły.
Robi się zbiorowisko, ludzie się gapią. Już za późno. Stracone.
Cień wciska się z powrotem w głąb mnie, pod serce, pod splot słoneczny. Gaszę motor, zsiadam, podchodzę do leżącego na ziemi kretyna.
Nic panu nie jest? – Krzyżuję ręce na piersi, patrząc na niego z góry.
Przeżyję.
Mówią, że w leśnych torfowiskach otaczających Kadłuby mieszkają Bagienne Panny. Jeśli masz coś na sumieniu, wynurzą się ze swoich błotnistych czeluści i przyjdą po ciebie. Potem będą torturować i z nadejściem ranka porzucą na uroczysku: półżywego, przybranego kwieciem, upozowanego jak do obrazu.
Wiktor, mężczyzna, który wlazł mi pod koła, okazał się fotografem podróżnikiem. Przyjechał do Kadłubów na nasz letni festiwal, by obiektywem swego aparatu uwiecznić jedną z Bagiennych Panien.
Ja, wbrew mojej woli, zostałam jego przewodnikiem. Niech będzie, znam dobrze te lasy, wiem, co kryje się w cieniach paproci, co mieszka w polach maków. No i jeśli mam być zupełnie szczera, ten jego szakali uśmiech jest diabelnie uroczy.
Szczegóły
Rok wydania
2025
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
270
Format
14.3 x 20.5 cm
Języki
polski
ISBN
9788382906493
Rodzaj
Książka
EAN
9788382906493
Dodałeś produkt do koszyka
Panny z bagien
40,24 zł
Recenzje