Past Imperfect: The best... LTD (3 CD)

Grupa świętuje trzydziestolecie swojego istnienia, dlatego wydawnictwo prezentuje utwory zebrane z całej ich bogatej historii, z dodatkiem jednego nowego zatytułowanego „Both Sides Of The Blade”, udostępnionego w sieci wraz z teledyskiem. Mistrzowie intymnych i nastrojowych piosenek przez trzy dekady przecierali szlaki, nie zważając na trendy, tworząc swoje mroczne i głębokie eksploracje serca. 'Past Imperfect: The Best of Tindersticks '92-'21' przedstawia 30-letnią podróż zespołu w chronologicznie ustawionych 20 utworach. "Każdy krok to historia", jak zaśpiewał frontman Tindersticks Stuart Staples w utworze "How He Entered". A każda piosenka to świeży zwrot tej krętej opowieści. Z perspektywy czasu ich historia jest oczywiście bogatsza, ale sprawiali wrażenie, jakby na początku lat 90 przybyli w pełni ukształtowani. Pełne ambicji i wyobraźni, pierwsze trzy albumy Tindersticks przyniosły poplamione herbatą symfonie pełne problemów i pożądania. Prasa wskazywała odniesienia do The Bad Seeds, Leonarda Cohena i Lee Hazlewooda lecz ten sześcioosobowy zespół był architektem swojego własnego świata.Założona w Nottingham grupa była zgrana i miała jasną wizję tego, czym chce być. Wolny od ego zespół, który naprawdę słuchał siebie nawzajem, co znalazło odzwierciedlenie w utworach, które zawisły w przestrzeniach między muzykami lub wzbiły się w powietrze dzięki połączonym umiejętnościom. Przez kolejne trzy dekady zespół rozkwitał i tworzył swój znak rozpoznawczy, eksperymentując i doskonaląc się, otwierając się na współpracę i zaliczając ambitne koncerty i rezydencje. Dla Staplesa i Boultera ostatnie projekty niosą ze sobą obietnicę otwartej strony: wskazówkę do przyszłości, która nie została jeszcze zapisana. "Myślę, że zawsze jest to uczucie, że jest coś, czego jeszcze nie udało ci się do końca uchwycić muzycznie" - mówi Boulter. Tymczasem "Past Imperfect" honoruje to, co było dotychczas. Jest to brzmienie niezwykle ambitnego zespołu, który zawsze szuka nowych sposobów na połączenie się ze swoimi piosenkami, odkrywając na nowo siebie jako jednostkę na każdym kroku, tak że wszystko co znane w ich muzyce brzmi świeżo. Zawsze, oczywiście, tylko wedle własnej miary.