30.22
Biografie, wspomnienia
Novae Res
Schowani do wora
Wspomnienia byłego wychowawcy więziennego
Wydawnictwo:
Novae Res
30,22 zł
Cena rekomendowana: 34,99 zł
Cena okładkowa/rekomendowana przez wydawcę/producenta.
Produkt chwilowo niedostępny
Powiadom o dostępności
Kup teraz,Zapłać za 30 dni
Opis
10 lat za kratami… z zupełnie innej perspektywy.
Lata 80., siermiężne czasy minionego ustroju. Młody mężczyzna, świeżo po studiach, przypadkiem trafia do pracy w areszcie śledczym. Rzeczywistość, z którą będzie musiał wkrótce się skonfrontować, nie napawa optymizmem. Z jednej strony - skostniały system Służby Więziennej, gdzie długie włosy i liberalne poglądy czynią z niego niemal kosmitę. Z drugiej - osadzeni, w gwarze więziennej zwani złodziejami, bez względu na powód ich zatrzymania. A że złodziej zawsze siedzi za niewinność, to wychowawcy z zasady nie ufa…
Słowo „resocjalizacja” jeszcze nie nabrało swojego prawdziwego znaczenia, a nieżyciowe jak cały ówczesny ustrój przepisy i obopólna wrogość czynią codzienną pracę w Służbie Więziennej brutalną szkołą życia.
„Schowani do wora” to wspomnienia byłego wychowawcy, bezkompromisowy i szczery zapis przeżyć za więziennym murem, który obnaża wszystkie absurdy systemu penitencjarnego czasów PRL-u.
Gdyby ktoś wcześniej powiedział mi, że dziesięć lat spędzę za kratami jako funkcjonariusz Służby Więziennej, popukałbym się w głowę. Ja, człowiek, który całym sobą był zaprzeczeniem tego, co niesie za sobą jakaś służba mundurowa. Pacyfista z przekonania gość, którego nigdy nie fascynował mundur, a uniknięcie służby wojskowej było dla niego równie ważne jak obrona pracy magisterskiej. Ale cóż, życie przynosi różne i zgoła niespodziewane scenariusze. Zawsze gdy gdzieś w jakiejś powieści czytałem taką sentencję, uważałem ją za nieco wydumaną i przywoływaną przez autora na potrzebę chwili. Przekonałem się jednak na własnym przykładzie, że to prawda.
[O autorze]
Andrzej Flügel - rocznik 1954. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze. Nauczycielem był zaledwie pół roku, potem na ponad dekadę trafił do Służby Więziennej. Przez sześć lat pełnił rolę wychowawcy w Areszcie Śledczym w Zielonej Górze, a kolejne trzy spędził za biurkiem w Zakładzie Karnym w Krzywańcu. Na niespełna rok, tym razem już w roli szefa wychowawców, powrócił do Aresztu w Zielonej Górze. W listopadzie 1990 roku został dziennikarzem „Gazety Lubuskiej”, od 1991 roku był kierownikiem działu sportowego. W listopadzie 2019 roku przeszedł na emeryturę, nadal współpracując z redakcją. Obsługiwał wielkie imprezy sportowe, na czele z igrzyskami olimpijskimi w Atenach, Pekinie i Londynie.
Lata 80., siermiężne czasy minionego ustroju. Młody mężczyzna, świeżo po studiach, przypadkiem trafia do pracy w areszcie śledczym. Rzeczywistość, z którą będzie musiał wkrótce się skonfrontować, nie napawa optymizmem. Z jednej strony - skostniały system Służby Więziennej, gdzie długie włosy i liberalne poglądy czynią z niego niemal kosmitę. Z drugiej - osadzeni, w gwarze więziennej zwani złodziejami, bez względu na powód ich zatrzymania. A że złodziej zawsze siedzi za niewinność, to wychowawcy z zasady nie ufa…
Słowo „resocjalizacja” jeszcze nie nabrało swojego prawdziwego znaczenia, a nieżyciowe jak cały ówczesny ustrój przepisy i obopólna wrogość czynią codzienną pracę w Służbie Więziennej brutalną szkołą życia.
„Schowani do wora” to wspomnienia byłego wychowawcy, bezkompromisowy i szczery zapis przeżyć za więziennym murem, który obnaża wszystkie absurdy systemu penitencjarnego czasów PRL-u.
Gdyby ktoś wcześniej powiedział mi, że dziesięć lat spędzę za kratami jako funkcjonariusz Służby Więziennej, popukałbym się w głowę. Ja, człowiek, który całym sobą był zaprzeczeniem tego, co niesie za sobą jakaś służba mundurowa. Pacyfista z przekonania gość, którego nigdy nie fascynował mundur, a uniknięcie służby wojskowej było dla niego równie ważne jak obrona pracy magisterskiej. Ale cóż, życie przynosi różne i zgoła niespodziewane scenariusze. Zawsze gdy gdzieś w jakiejś powieści czytałem taką sentencję, uważałem ją za nieco wydumaną i przywoływaną przez autora na potrzebę chwili. Przekonałem się jednak na własnym przykładzie, że to prawda.
[O autorze]
Andrzej Flügel - rocznik 1954. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze. Nauczycielem był zaledwie pół roku, potem na ponad dekadę trafił do Służby Więziennej. Przez sześć lat pełnił rolę wychowawcy w Areszcie Śledczym w Zielonej Górze, a kolejne trzy spędził za biurkiem w Zakładzie Karnym w Krzywańcu. Na niespełna rok, tym razem już w roli szefa wychowawców, powrócił do Aresztu w Zielonej Górze. W listopadzie 1990 roku został dziennikarzem „Gazety Lubuskiej”, od 1991 roku był kierownikiem działu sportowego. W listopadzie 2019 roku przeszedł na emeryturę, nadal współpracując z redakcją. Obsługiwał wielkie imprezy sportowe, na czele z igrzyskami olimpijskimi w Atenach, Pekinie i Londynie.
Szczegóły
Tytuł
Schowani do wora
Podtytuł
Wspomnienia byłego wychowawcy więziennego
Autor
Andrzej Flugel
Wydawnictwo
Rok wydania
2020
Ilość stron
258
ISBN
9788381479158
Rodzaj
Książka
Stan
Nowy
EAN
9788381479158
Dodałeś produkt do koszyka
Schowani do wora
30,22 zł
Recenzje