44.9
Religia i mitologia
Zysk i S-ka
Święty i błazen
Jan Góra w odsłonach Jana Grzegorczyka
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Oprawa: Twarda
Opis
PUBLICZNA SPOWIEDŹ WIELKIEGO GRZESZNIKA, KTÓRY PRAGNIE ZOSTAĆ ŚWIĘTYMŚwięty i błazen niepowtarzalna w swej szczerości opowieść dominikańskiego wizjonera.Jan Góra, który co roku przyciąga na pola Lednicy pod Rybę 100 tysięcy ludzi, dla jednych jest charyzmatykiem, dla innych błaznem i hochsztaplerem pożerającym swoich współpracowników.Nad Lednicą, u źródeł chrzcielnych Polski, ojciec Jan wypełnia wypaloną przez PRL i współczesne media wyobraźnię młodych chrześcijańskimi symbolami. Góra to żywioł, budując swój teatr, rani i sam jest raniony. Zdążając do celu, idzie na skróty. Jego nielegalne metody działania wykańczają biskupów i przełożonych. Zostawcie go, to co robi jest Boże!, usprawiedliwiają go obrońcy. Czy rzeczywiście chroni go niebiański immunitetDopóki żył Jan Paweł II, Góra miał w nim potężne wsparcie. Papież mu wyznaczał zadania i błogosławił. Po jego śmierci postawiono mu zarzut, że się wypalił i nie potrafi żyć w epoce po 21:37.Józef Tischner pytany, co sądzi o Janie Górze, odpowiedział krótko: Jeden taki musi być.Prowadzący sąd nad Janem Górą Grzegorczyk nie ogranicza się do przesłuchiwania oskarżonego. Co chwila wzywa świadków jego życia. Nie ma innego wyjścia Góra albo zostanie wyniesiony na ołtarze albo spłonie na stosie.Nie dziwię się, że Góra zdecydował się na tę spowiedź. Przed Grzegorczykiem nawetpuszki z konserwami same się otwierają.Aleksander RozenfeldJan Góra pozwalał sobie przy Papieżu na zachowania i działania, o których inni baliby się nawet pomyśleć. Niektórzy określiliby je jako nieodpowiednie albo gorszące.A Papież, gdy Góra wsadzał jego rękę do wiaderka z silikonem protetycznym po to, aby uzyskaćodlew jego dłoni dla potomnych, stukał się widelcem w czoło i mówił do księdza Dziwisza:Stasiu, po co z tym facetem zaczęliśmy się zadawać, i ponownie zapraszał ojca Górę, i wspomagał jego projekty, plany, wizje...*** Podobno kiedy ojciec wstąpił do zakonu, to na brzydkie słowo mdlał jak św. Stanisław Kostka, a teraz sam ojciec wyznał Marii Okońskiej, że przeklinanie jest ojca grzechem głównym... Tak, Jasiu, stwardniałem Język z budowy dociera i rozbudza. Nie można pieszczotliwie kłaść cegły. A ja kładłem jej niemało. Ofiary są, niestety. Żal mój jest także. Ale czy zdołam się poprawić, jak obiecałem Marysi Okońskiej, to zależy od łaski, o którą proszę codziennie.(Fragmenty książki
Szczegóły
Tytuł
Święty i błazen
Podtytuł
Jan Góra w odsłonach Jana Grzegorczyka
Autor
Wydawnictwo
Wydanie
1
Rok wydania
2014
Oprawa
Twarda
Ilość stron
432
Format
16.5x22.0cm
Języki
polski
ISBN
9788377854754
Rodzaj
Książka
Stan
Nowy
EAN
9788377854754
Dodałeś produkt do koszyka
Święty i błazen
44,90 zł
Recenzje