Wkrótce nadejdzie świt
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
Klamrą spinającą książkę Andrzeja Chącińskiego są sceny z intymnego życia w egzotyce lat tuż powojennych. Do twardych, ale swojskich realiów Polski, której kształt się dopiero formował, wraca pisarz, legenda poodwilżowej Współczesności. Jądrem tomu Wkrótce nadejdzie świt są gorzkie emigracyjne przeżycia nie tylko narratora, lecz także postaci tak sugestywnie przedstawionych, że chyba nie kreowanych... choć siła talentu może więcej, niż przypuszczamy. Andrzej Chąciński nie stara się epatować a porusza. Po latach za oceanem i na wyspach pozostał sobą. Pisze bez ozdobników. Przedstawiając powszedniość, nie rozgrzebuje duchowych trzewi, nie jest jednak małym realistą, bystry i dyskretnie współczujący jest realistą globalnym. Marek Sołtysik
Marek Nowakowski, pisząc o opowiadaniach Andrzeja Chącińskiego w posłowiu do książki Podróż do Londynu, zaproponował określenie bohatera: to Odyseusz Odwrotny, szukający swojego miejsca na obczyźnie. Opowiadania z tomu Wkrótce nadejdzie świt nie upoważniają do tak klarownej formuły. To raczej Każdy, Jederman, mężczyzna szukający swojego miejsca i wciąż doznający zawodu.
Anna Nasiłowska
O autorze:
Andrzej Chąciński urodził się w Warszawie w 1932 r. W październiku 1956 r. został członkiem grupy literackiej ,,Współczesność" i współzałożycielem jej periodyku literackiego. W latach 1958-1960 był sekretarzem redakcji ,,Współczesności". Po zwolnieniu pracował do 1968 r. w miesięczniku ,,Nasz Sklep". Wydał w ,,Czytelniku" dwa zbiory opowiadań: Piękne niedziele (1965) i Rozstanie z Ireną (1971). Trzecią jego książką był tom opowiadań Podróż do Londynu (,,Agawa", 2009).
W 1972 r. został członkiem ZLP. W latach 1968-1972 podejmował dorywczo pracę zarobkową w Londynie. Następnie wyjechał do Australii, skąd wrócił po półtora roku. W 1979 r. znalazł się tam ponownie. Pracował w Australii do 1997 r. W 1998 r. nawiązał bliską współpracę z wychodzącym w Melbourne ,,Tygodnikiem Polskim", trwającą do 2010 r. W Polsce w dzienniku ,,Życie" ukazał się jego artykuł Nasza mała destabilizacja, o pierwszych czterech latach istnienia ,,Współczesności".
W 2016 r. wrócił na stałe do Polski.
Recenzje